
Cóż zatem... chyba powinnam wspomnieć, że przepis ten testowałam ponad rok temu. Mam ja tempo, wiem wiem! ;-)
Wersja najbardziej podstawowa, bo bez ryżu. Głównie dlatego, że chłop nie lubi, mi to lotto, więc czemu by nie. Dostałam ładną kapustę w końcu, więc nie mogłam się oprzeć pokusie zrobienia moich pierwszych w życiu gołąbków.
W tym celu zasięgnęłam po niezawodną przy szukaniu tego typu przepisów książkę Izy Frycz :
I tam oto przepis wygląda tak :
Jak widać obszernie wszystko opisane, a przepisane wygląda tak :
4 porcje
Przygotuj :
Dużą ale luźną główkę białej kapusty (około 1,3 kg)
60 dag mielonego mięsa, najlepiej mieszanego (wieprzowego i cielęcego lub wołowego)
jajko
czerstwą kajzerkę
3 średniej wielkości cebule
1/2 szklanki mleka
2 kostki rosołowe
2 łyżki koncentratu pomidorowego lub szklankę gęstego przecieru ze świeżych pomidorów
liść laurowy
łyżeczkę mąki
ziele angielskie
2-3 łyżki oleju
sól
pieprz