poniedziałek, 25 listopada 2013

Superszybki makaron z wieprzowiną i imbirem

Ostatnio będąc w Polsce zakupiłam książkę o kuchni chińskiej Goka Wana. Miałam ją na liście już dawno i wahałam się nad wersją angielską, ale jak zobaczyłam wersję polską to już brałam "w ciemno". W ciemno nie do końca, bo jednak kupiłam ją pod wpływem obejrzanego programu gdzie te wszystkie przepisy cudnie gotował. I tak na pierwszy ogień z tej oto książki, poszedł przepis na szybki makaron z mięsem.

Książka wygląda tak (zdjęcie podkradzione z internetu, ale załączam źródło) :

http://ecsmedia.pl/c/kuchnia-chinska-wedlug-goka-b-iext23369422.jpg

Załączę wam też zdjęcie jak to danie na stronie (i w książce) Goka wygląda :

http://www.gokwan.com/food/super-speedy-noodles-with-pork-and-ginger-gok-cooks-chinese/

...a przepis przeze mnie przepisany ma się następująco :

Danie dla 4 osób
Czas przygotowania : 10 min
Czas smażenia : 10 min

20 dag suszonego cienkiego makaronu jajecznego
1 łyżka oleju arachidowego
40 dag polędwiczki lub schabu wieprzowego, pokrojonego w paski
kawałek imbiru długości 2cm, obrany i grubo posiekany
2 ząbki czosnku, obrane i grubo posiekane
1 łyżka pasty krewetkowej
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka sosu rybnego
3 łyżki wody
sól i zmielony biały pieprz
marchewka, oskrobana i pokrojona w cienkie słupki
2 dymki, pocięte w cienkie paski
1 łyżka oleju sezamowego



1. Ugotuj makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu, ostudź i odstaw.

2. Rozgrzej olej w woku postawionym na dość silnym ogniu. Dodaj mięso i smaż mniej więcej po minucie z każdej strony, aż lekko się przyrumieni, ale nie do końca usmaży. Wyjmij i odstaw.

3. Zwiększ ogień na silny, dodaj imbir oraz czosnek i smaż około 20 sekund. Kiedy imbir i czosnek lekko zmiękną, wrzuć pastę krewetkową i podsmażaj aż zacznie intensywnie pachnieć. Dolej sos sojowy, rybny oraz wodę i gotuj 10 sekund.

4. Na wpół miękki, odcedzony makaron i mięso włóż do woka. Podsmażając, mieszaj minutę, aż dokładnie połączą się z sosem. Dopraw do smaku solą i pieprzem.

5. Przełóż na półmisek i przybierz marchewką oraz dymką. Skrop kilkoma kroplami oleju sezamowego i podawaj.


Nic trudnego tu nie ma, z góry się przyznam, że najdłużej zajęło mi cięcie drobno marchewki, no ale muszę się przyznać też do jednej modyfikacji - nie dostałam pasty krewetkowej. Nie i już. Co prawda nie byłam w sklepie orientalnym żadnym, ale całą resztę kupiłam po prostu w Tesco, ale pasty tam nie ma ni cholery... tak więc zamiast samej pasty użyłam sosu ostrygowego, który chyba jest zdecydowanie bardziej dostępny.
Tyle o zamiennikach, w przepisie zmieniłam jeszcze tylko pod koniec dodanie marchewki. Nie lubię w daniu aż takiej twardej, więc dorzuciłam ją po makaronie, żeby się lekko poddusiła.
Tyle z mojej strony, przejdźmy do zdjęć (które niestety są kiepskie bo gotowałam po nocy i jest ich mało bo jedna zaraza mi sie po kuchni kręciła)

Składniki


Kroję najpierw warzywa drobno : 
marchewka, dymka, imbir i czosnek (w jednej miseczce)


Mięsko opieprzam ;-) i na woka


Jak już zlazło


Z czosnkiem, imbirem i sosami trzeba było działać szybko więc foty nie mam, ale jak już wrzuciłam ugotowany makaron i dodałam marchew...


Później jeszcze mięsko


To efekt końcowy (podkolorowany ze względu na kijowe światło)
Wygląda jak to u Goka, co nie?


I na talerzu niechlujnie


Ok zacznę od tego iż... wok jest nowy i chyba się dobrze sprawuje. Na tym koniec pozytywów. Wszystko co dodaliśmy do dania jest czuć, ale bardzo lekko, na prawdę bardzo. Trzymałam się proporcji i nie sądzę, żeby to była wina tego że nie dałam tej pasty krewetkowej, bo dałam w zastępstwo coś innego.
Jestem strasznie zawiedziona, bo w programie Goka nasłuchałam się jaka to kuchnia chińska jest cudowna, eksploduje smakami w porównaniu z kuchnią "zachodu", a tu właściwie trzymając się przepisu wyszło mi danie jak z taniego takeawaya :-/ Mówię, niby wszystko czuć, ale jest strasznie słabe moim zdaniem. Może gdyby tego sosu było dwa razy tyle smakowałoby to lepiej, a nie jak tania chińszczyzna, no ale piszę co jest...
Cóż, staram się myśleć "pierwsze śliwki robaczywki" i z książki "Kuchnia chińska według Goka" wypróbuję jeszcze kilka przepisów na pewno :-)
Przepis ten niestety oceniam na 3/5, słabiutko, niestety...

Smacznego,
A.

2 komentarze:

  1. Pycha! Chętnie wypróbuję tym bardziej, że niedawno kupiłam pastę krewetkową. Inaczej się na nią mówi stinky paste - śmierdziel z niej niesamowity (ale czego się spodziewać po sfermentowanych krewetkach ) - za to niesamowicie dobrze podkręca smak potraw (a zapach znika) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jak możesz i nie zapomnisz daj znać jak wyszło z tą pastą krewetkową, bo może ona jednak jest kluczem do sukcesu... :)

      Usuń