Robiłam już najróżniejsze ślimaczki jednak z ciasta francuskiego. Niedawno jednak trafiłam na jednym blogu na drożdżowe na włoską modłę, że tak powiem, wyglądały zachęcająco, a ja do takich rzeczy pierwsza i tak to się zaczęło...
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://dlaprzyjemnosci.pl/wloskie-slimaczki-mozzarella-aromatyczna-bazylia/
Przekopiowany :
Składniki:
Ciasto:
750 g mąki owsianej
350 ml wody
2 g drożdży
50 ml oleju
1/2 łyżeczki soli
Wierzch:
1 cebula
200 g pomidorów krojonych bez skóry
1 łyżka koncentratu pomidorowego
suszona bazylia
sól
pieprz
150 g mozzarelli
świeża bazylia
1. Wszystkie składniki na ciasto mieszamy ze sobą i zagniatamy aż przestanie kleić się do rąk. Formujemy z niego kulę i rozwałkowujemy.
2. Na patelni podsmażamy cebulkę i dorzucamy pomidory oraz koncentrat. Całość doprawiamy do smaku i gotujemy na małym ogniu aż sos zgęstnieje.
3. Ciasto smarujemy pastą pomidorową, wierzch posypujemy startą mozzarellą oraz kawałkami bazylii.
4. Wszystko zwijamy w rulon jak roladę. Kroimy w ok 1,5-2 cm plastry i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w rozsądnych odległościach, aby mogły wyrosnąć.
5. Pieczemy około 15 minut w 220 stopniach.
Jednak u mnie proporcje miały się następująco :
Ciasto:
750 g mąki pszennej
350 ml ciepłej wody
7 g suszonych drożdży (1 saszetka)
50 ml oliwy z oliwek
1/2 łyżeczki soli
Wierzch:
3 małe cebule
puszka pomidorów krojonych z puszki (400 g)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
suszona bazylia
sól
pieprz
1 kula mozzarelli (125 g)
świeża bazylia
U mnie termoobieg to piekłam w 200 stopniach :)
Zdjęcia z wyrobu, bo robiły się tak jak napisane:
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://dlaprzyjemnosci.pl/wloskie-slimaczki-mozzarella-aromatyczna-bazylia/
Przekopiowany :
Składniki:
Ciasto:
750 g mąki owsianej
350 ml wody
2 g drożdży
50 ml oleju
1/2 łyżeczki soli
Wierzch:
1 cebula
200 g pomidorów krojonych bez skóry
1 łyżka koncentratu pomidorowego
suszona bazylia
sól
pieprz
150 g mozzarelli
świeża bazylia
1. Wszystkie składniki na ciasto mieszamy ze sobą i zagniatamy aż przestanie kleić się do rąk. Formujemy z niego kulę i rozwałkowujemy.
2. Na patelni podsmażamy cebulkę i dorzucamy pomidory oraz koncentrat. Całość doprawiamy do smaku i gotujemy na małym ogniu aż sos zgęstnieje.
3. Ciasto smarujemy pastą pomidorową, wierzch posypujemy startą mozzarellą oraz kawałkami bazylii.
4. Wszystko zwijamy w rulon jak roladę. Kroimy w ok 1,5-2 cm plastry i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w rozsądnych odległościach, aby mogły wyrosnąć.
5. Pieczemy około 15 minut w 220 stopniach.
Jednak u mnie proporcje miały się następująco :
Ciasto:
750 g mąki pszennej
350 ml ciepłej wody
7 g suszonych drożdży (1 saszetka)
50 ml oliwy z oliwek
1/2 łyżeczki soli
Wierzch:
3 małe cebule
puszka pomidorów krojonych z puszki (400 g)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
suszona bazylia
sól
pieprz
1 kula mozzarelli (125 g)
świeża bazylia
U mnie termoobieg to piekłam w 200 stopniach :)
Zdjęcia z wyrobu, bo robiły się tak jak napisane:
Ciasto robiłam następująco
Najpierw ciepła woda, drożdże i na koniec pół łyżeczki soli
Wlewamy do dołka w 750 g mąki pszennej
Do tego oliwa z oliwek i widelcem od środka łączymy mąkę z płynami
Żeby ostatecznie zagnieść rękoma takie ciasto
3 małe cebulki kroję możliwie drobno
Po podduszeniu ich w garnku przesmażam 2 łyżki koncentratu
Dodaję puszkę krojonych pomidorów, doprawiam bazylią, solą i pieprzem i zagęszczam na wolnym ogniu
W międzyczasie drobno kroję kulę mozzarelli, obrywam liście z bazylii
Po rozwałkowaniu ogromnego ciasta podzieliłam je na pół (ale nie trzeba) i posmarowałam najpierw pomidorami
Na to rozsypałam mozzarellę i podarłam listki bazylii
Ciasta pozawijałam w rulony i pocięłam na niezbyt cienkie kawałki
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia poustawiałam, żeby miały miejsce wyrosnąć
I po pieczeniu przybrały taką postać
A to około połowa tego co wyszło ;-)
I jak? Ano fajnie. Spoko sprawa na jakieś większe spotkanie bo wychodzi ich maaaaasa. Smakują jak takie zrolowane pizze wegetariańskie ;-) Ja, że nie wege, to wypadły dla mnie trochę blado, do wersji wege spróbowałabym dodać oliwki, a następnym razem połowę zrobię z mięsem mielonym (co mi chłop zasugerował) i też powinno fajnie pasować.
Podsumowując - robi się prosto, jedzenia wychodzi masa i smaczne jest jakby nie patrzeć ;-)
Przepis oceniam na 4,5/5, polecam.
Smacznego,
A.
Uwielbiam takie ślimaczki. Moi domownicy również. Zawsze jest zachwyt gdy je robie
OdpowiedzUsuń