Czas na rabarbarrrrr! W Tesco natrafiłam na ulotkę z prostym przepisem, rabarbar lubię to trzeba było spróbować ;-) No i mam tu miłośniczkę tart, więc też trzeba kombinować od czasu do czasu ;-D
Więc jesteście gotowi na masę masę rabarbaru?
Zdjęcie z ulotki która mnie zauroczyła wygląda tak :
Przetłumaczony przepis :
8 porcji
czas przygotowania 1 godzina
1 porcja zawiera 539 kcal
1 gotowe kruche ciasto
800 g rabarbaru, obranego i pokrojonego w 4-5 cm kawałki
340 g złotego drobnego cukru
1 laska wanilii, rozcięta na pół
1 łyżka mąki kukurydzianej (lub ziemniaczanej)
2 duże jajka, ubite, do tego 1 białko do posmarowania tarty
300 ml Crème fraîche
1. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni, 180 z termoobiegiem. Ciasto rozwałkować na tyle, żeby wyłożyć głęboką, 23 centymetrową okrągłą formę na tartę z wyjmowanym spodem. Obciąć nadmiar z brzegów, nakłuć ciasto widelcem i chłodzić w lodówce co najmniej 30 minut.
2. W międzyczasie, umieścić rabarbar z 120 g cukru i laską wanilii w naczyniu żaroodpornym. Luźno przykryć folią aluminiową i piec przez 20-25 minut, aż rabarbar jest miękki, ale w dalszym ciągu zachowuje kształt. Odcedzić płyn i odstawić rabarbar i wanilię na bok.
3. Formę z ciastem wyłożyć papierem do pieczenia i wypełnić fasolą do pieczenia lub ryżem. Piec na ślepo przez 15 min, po czym usunąć papier do pieczenia i fasolę i piec kolejne 5 minut, aż ciasto będzie upieczone, ale w dalszym ciągu blade. Natychmiast po wyjęciu posmarować białkiem jajka.
4. Zredukować temperaturę do 170 stopni, 150 z termoobiegiem. Połączyć pozostały cukier i mąkę w misce, stopniowo wbijać jajka i dodawać crème fraîche. Wyskrobać nasiona wanilii z laski i je też w miksować.
5. Odsączony rabarbar ułożyć w formie do tarty i wlać na niego masę jajeczną. Piec w piekarniku przez 30 minut, albo do czasu aż masa się zetnie w środku. Przed wyjęciem z formy i pokrojeniem pozwolić tarcie ostygnąć.
Robiłam jak pisane, poza faktem, że nie miałam laski wanilii, za to miałam ekstrakt waniliowy ;-)
A co do crème fraîche to popatrzyłam na forach, bo w Polsce tego nie uświadczyłam, to polecają albo użycie dobrej gęstej śmietany powyżej 30%, albo znalazłam przepis tu : https://www.kuchniaplus.pl/spolecznosc/forum/topic/creme-freiche-i-smietana_12-1830
Jest tam tak :
Creme fraiche
Przepis z programu Na słodko 2 (odc.11)
trudność: łatwe
Składniki
1 szklanka śmietany kremówki
1 szklanka maślanki
Przygotowanie
W plastykowym naczyniu zmieszać śmietanę z maślanką i przykryć szczelnie kawałkiem folii plastykowej. Wstawić naczynie do miski i zalać wrzątkiem tak, żeby sięgał do poziomu mlecznej mieszaniny. Odstawić na 24-48 godzin w ciepłe miejsce (w pobliżu kuchenki lub grzejnika). Gdy mieszanina się rozwarstwi (na dnie pojawi się serwatka), ostrożnie, nie mieszając, wstawić plastykowe naczynie do lodówki. Zdejmować z powierzchni porcje creme fraiche za pomocą łyżki.
Ja użyłabym jednak kremówki jakiejś, mniej zachodu a sądzę, że efekt będzie podobny, tylko nie przesłodźcie ;-) No i chyba nie powinno robić dużej różnicy użycie zwykłego drobnego cukru...
A tak mi się tarta robiła... :-)
W sumie zostało mi połowę tego płynu do zalania (custard), widocznie mam tartę za niską. No i można by do takiej mojej formy na przykład dać tylko 600 g rabarbaru co i tak jest sporo, a wtedy więcej by tej mikstury weszło. No i trzeba uważać, żeby jak u mnie nie przesadzić trochę z pieczeniem tego rabarbaru, bo jak rozmięknie i nie odsączymy mocno to tarta nam się dobrze nie zetnie. I mimo, że fajnie wygląda to rabarbar pokroiłabym jednak na mniejsze kawałki, bo nieporęcznie się to kroi i je.
Co do smaku to tarta nie jest super słodka. Oczywiście jest słodka, ale ten rabarbar dalej pozostaje kwaskowaty, mimo pieczenia go z cukrem, więc fajnie tą ogólną słodycz łamie.
Jeszcze pozytyw podczas robienia tej tarty to niesamowite zapachy zalewające kuchnię :) Jak wyjęłam pieczony rabarbar z wanilią to rozważałam zjedzenie go jak jest ;-) . Custard też pachnie obłędnie, pyszne wszystko, nic dodać nic ująć.
Przepis oceniam na 4,5/5 głównie z powodu nieporęczności takich dużych kawałków rabarbaru i nie do końca trafionych proporcjach.
Przepis dołączam do akcji :
Smacznego,
A.
Więc jesteście gotowi na masę masę rabarbaru?
Zdjęcie z ulotki która mnie zauroczyła wygląda tak :
Przetłumaczony przepis :
8 porcji
czas przygotowania 1 godzina
1 porcja zawiera 539 kcal
1 gotowe kruche ciasto
800 g rabarbaru, obranego i pokrojonego w 4-5 cm kawałki
340 g złotego drobnego cukru
1 laska wanilii, rozcięta na pół
1 łyżka mąki kukurydzianej (lub ziemniaczanej)
2 duże jajka, ubite, do tego 1 białko do posmarowania tarty
300 ml Crème fraîche
1. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni, 180 z termoobiegiem. Ciasto rozwałkować na tyle, żeby wyłożyć głęboką, 23 centymetrową okrągłą formę na tartę z wyjmowanym spodem. Obciąć nadmiar z brzegów, nakłuć ciasto widelcem i chłodzić w lodówce co najmniej 30 minut.
2. W międzyczasie, umieścić rabarbar z 120 g cukru i laską wanilii w naczyniu żaroodpornym. Luźno przykryć folią aluminiową i piec przez 20-25 minut, aż rabarbar jest miękki, ale w dalszym ciągu zachowuje kształt. Odcedzić płyn i odstawić rabarbar i wanilię na bok.
3. Formę z ciastem wyłożyć papierem do pieczenia i wypełnić fasolą do pieczenia lub ryżem. Piec na ślepo przez 15 min, po czym usunąć papier do pieczenia i fasolę i piec kolejne 5 minut, aż ciasto będzie upieczone, ale w dalszym ciągu blade. Natychmiast po wyjęciu posmarować białkiem jajka.
4. Zredukować temperaturę do 170 stopni, 150 z termoobiegiem. Połączyć pozostały cukier i mąkę w misce, stopniowo wbijać jajka i dodawać crème fraîche. Wyskrobać nasiona wanilii z laski i je też w miksować.
5. Odsączony rabarbar ułożyć w formie do tarty i wlać na niego masę jajeczną. Piec w piekarniku przez 30 minut, albo do czasu aż masa się zetnie w środku. Przed wyjęciem z formy i pokrojeniem pozwolić tarcie ostygnąć.
Robiłam jak pisane, poza faktem, że nie miałam laski wanilii, za to miałam ekstrakt waniliowy ;-)
A co do crème fraîche to popatrzyłam na forach, bo w Polsce tego nie uświadczyłam, to polecają albo użycie dobrej gęstej śmietany powyżej 30%, albo znalazłam przepis tu : https://www.kuchniaplus.pl/spolecznosc/forum/topic/creme-freiche-i-smietana_12-1830
Jest tam tak :
Creme fraiche
Przepis z programu Na słodko 2 (odc.11)
trudność: łatwe
Składniki
1 szklanka śmietany kremówki
1 szklanka maślanki
Przygotowanie
W plastykowym naczyniu zmieszać śmietanę z maślanką i przykryć szczelnie kawałkiem folii plastykowej. Wstawić naczynie do miski i zalać wrzątkiem tak, żeby sięgał do poziomu mlecznej mieszaniny. Odstawić na 24-48 godzin w ciepłe miejsce (w pobliżu kuchenki lub grzejnika). Gdy mieszanina się rozwarstwi (na dnie pojawi się serwatka), ostrożnie, nie mieszając, wstawić plastykowe naczynie do lodówki. Zdejmować z powierzchni porcje creme fraiche za pomocą łyżki.
Ja użyłabym jednak kremówki jakiejś, mniej zachodu a sądzę, że efekt będzie podobny, tylko nie przesłodźcie ;-) No i chyba nie powinno robić dużej różnicy użycie zwykłego drobnego cukru...
A tak mi się tarta robiła... :-)
Wyłożyłam formę, po nakłuwałam ciasto i na 30 min do lodówy
W tym czasie obrałam i pokroiłam rabarbar
Odmierzyłam te 120 g cukru którym mamy posypać rabarbar
(z roztargnienia sypnęłabym wszystko, ale sprawdziłam ponownie)
Wyłożyłam rabarbar na blachę do pieczenia, sypnęłam w miarę równomiernie cukrem i pokropiłam ekstraktem
Przykryłam luźno folią i piekłam 25 min
(trochę za długo, sprawdzajcie jednak to pieczenie)
Wzięłam się za ten custard, trzepaczka, jeszcze dwa jajka i mieszamy stopniowo dodając tą śmietanę
Wyszło tak, raczej rzadkie
A tartę po upieczeniu smaruję białkiem jaja, żeby się "zasklepiło"
Na to powinnam wyłożyć DOBRZE odsączony rabarbar...
Zalać mieszaniną po brzegi ciasta i piec, aż się zetnie w środku, około 30 min
Jak już wiecie, mi wyszło to tak
W sumie zostało mi połowę tego płynu do zalania (custard), widocznie mam tartę za niską. No i można by do takiej mojej formy na przykład dać tylko 600 g rabarbaru co i tak jest sporo, a wtedy więcej by tej mikstury weszło. No i trzeba uważać, żeby jak u mnie nie przesadzić trochę z pieczeniem tego rabarbaru, bo jak rozmięknie i nie odsączymy mocno to tarta nam się dobrze nie zetnie. I mimo, że fajnie wygląda to rabarbar pokroiłabym jednak na mniejsze kawałki, bo nieporęcznie się to kroi i je.
Co do smaku to tarta nie jest super słodka. Oczywiście jest słodka, ale ten rabarbar dalej pozostaje kwaskowaty, mimo pieczenia go z cukrem, więc fajnie tą ogólną słodycz łamie.
Jeszcze pozytyw podczas robienia tej tarty to niesamowite zapachy zalewające kuchnię :) Jak wyjęłam pieczony rabarbar z wanilią to rozważałam zjedzenie go jak jest ;-) . Custard też pachnie obłędnie, pyszne wszystko, nic dodać nic ująć.
Przepis oceniam na 4,5/5 głównie z powodu nieporęczności takich dużych kawałków rabarbaru i nie do końca trafionych proporcjach.
Przepis dołączam do akcji :
Smacznego,
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz