Nigdy wcześniej nie robiłam ciasta drożdżowego na słodko, w sensie drożdżówki. Jakoś się nie złożyło, nie ciągnęło mnie. Zaciekawił mnie jednak przepis na blogu Małgoo na magiczne ciasto drożdżowe bez wyrabiania. Wsypujesz, zostawiasz, po czasie mieszasz i po przełożeniu do formy dajesz kruszonkę, pieczesz i gotowe. Zero filozofii. To coś dla mnie! ;-)
Magiczna drożdżówka Małgoo : http://czytaczka.pinger.pl/m/22702951
Ja chciałam jakiś przepis z owocami i trafiłam na ten poniżej.
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://w-strefie-smaku.blogspot.co.uk/2013/08/ciasto-drozdzowe-bez-wyrabiania.html
Przekopiowany :
Składniki na średnią podłużną blachę:
10 dag drożdży
1 szklanka cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1 szklanka ciepłego mleka
5 całych jajek
1 szklanka oleju
5 szklanek mąki pszennej
Kruszonka:
½ szklanki cukru
½ szklanki mąki
10 dag margaryny/masła
1 łyżeczka cukru waniliowego
proszek do pieczenia, na końcówce noża
Dodatkowo:
dowolne owoce (u mnie mrożone truskawki), radzę układać jeden koło drugiego, bo ciasto potem sporo wyrasta
Składniki kruszonki wymieszać i zagniatać w palcach małe okruszki.
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w misce w takiej kolejności, w jakiej podane są w przepisie. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce (ja położyłam w zlewie wypełnionym ciepłą wodą) na 1 godzinę, do czasu aż na powierzchni mąki pojawią się drożdże. Po tym czasie dokładnie wymieszać, żeby wszystkie składniki się dobrze połączyły. Ciasto przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia, odstawić na ok. 15 minut. Następnie na wierzch wyłożyć owoce, posypać kruszonką i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piec przez 45 minut.
Jedyna i najważniejsza zasada - wsyp wszystko po kolei ;-) I moja zmiana to czas wyrastania - po prostu położyłam ciasto na blacie w kuchni niedaleko kuchenki i zostawiłam na 2-2,5 godziny, aż na powierzchni było widać, że drożdże pracują. No i robiłam dokładnie z tych proporcji na moją blachę o wymiarach bodajże 23x28 cm.
Wyglądało to u mnie tak :
Magiczna drożdżówka Małgoo : http://czytaczka.pinger.pl/m/22702951
Ja chciałam jakiś przepis z owocami i trafiłam na ten poniżej.
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://w-strefie-smaku.blogspot.co.uk/2013/08/ciasto-drozdzowe-bez-wyrabiania.html
Przekopiowany :
Składniki na średnią podłużną blachę:
10 dag drożdży
1 szklanka cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1 szklanka ciepłego mleka
5 całych jajek
1 szklanka oleju
5 szklanek mąki pszennej
Kruszonka:
½ szklanki cukru
½ szklanki mąki
10 dag margaryny/masła
1 łyżeczka cukru waniliowego
proszek do pieczenia, na końcówce noża
Dodatkowo:
dowolne owoce (u mnie mrożone truskawki), radzę układać jeden koło drugiego, bo ciasto potem sporo wyrasta
Składniki kruszonki wymieszać i zagniatać w palcach małe okruszki.
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w misce w takiej kolejności, w jakiej podane są w przepisie. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce (ja położyłam w zlewie wypełnionym ciepłą wodą) na 1 godzinę, do czasu aż na powierzchni mąki pojawią się drożdże. Po tym czasie dokładnie wymieszać, żeby wszystkie składniki się dobrze połączyły. Ciasto przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia, odstawić na ok. 15 minut. Następnie na wierzch wyłożyć owoce, posypać kruszonką i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piec przez 45 minut.
Jedyna i najważniejsza zasada - wsyp wszystko po kolei ;-) I moja zmiana to czas wyrastania - po prostu położyłam ciasto na blacie w kuchni niedaleko kuchenki i zostawiłam na 2-2,5 godziny, aż na powierzchni było widać, że drożdże pracują. No i robiłam dokładnie z tych proporcji na moją blachę o wymiarach bodajże 23x28 cm.
Wyglądało to u mnie tak :
Na drożdże idzie cukier
Na to cukier wanilinowy
Ciepłe mleko
Jajka
I przesiana, w miarę równo rozprowadzona mąka.
Przykryłam ściereczką i odstawiłam na 2,5 h.
Po czym wymieszałam wszystko łyżką i przełożyłam do wysmarowanej masłem formy
(nie miałam papieru do pieczenia)
Skroiłam 3 duże śliwki i po prostu położyłam na powierzchni.
Posypałam je lekko cukrem trzcinowym.
Na to kruszonka i do pieca
I tak wyszło
Pokrojone
Uważam, że przepis jest świetny. Mało roboty, ciasto było zrobione na godzinę na którą miało być, piekłam chyba dokładnie tyle, lub 5 min mniej niż w przepisie podane. Ciasto robiłam na spotkanie rodzinne, tak więc miałam dużo do roboty poza pieczeniem ciast, tak więc tym bardziej to zyskuje szybkością wykonania. No i ze śliwkami wyszło świetnie, wszyscy się nim zajadali, brali dokładki, pełen zachwyt :-) Babcia przepis wzięła, tak więc smakowało na pewno.
Przepis oceniam na 5/5, super.
Smacznego,
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz