Gdybym wiedziała, że dżemy robi się tak prosto wzięłabym się za to już dawno. I od razu zrobiła większą ilość, a nie taką drobnicę, na próbę ;-)
Potrzebowałam jakiegoś prostego, nie kombinowanego przepisu i tak trafiłam na blog Uwaga Babcia Gotuje :-) Prościej z dżemem się chyba nie da!
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://uwagababciagotuje.blogspot.co.uk/2013/07/dzem-sliwkowy.html
Przekopiowany przepis :
Będziemy potrzebować :
1 kg śliwek (bez pestek)
sok z jednej cytryny
500 g cukru
Przygotowanie:
Słoiki i wieczka są wcześniej wyparzone i osuszone .
śliwki dokładnie myję i dryluję z pestek ( można użyć drylownicy lub noża )
wydrylowane śliwki rozdrabniam w blenderze ( jeżeli nie mamy blendera można drobno pokroić nożem )
do rozdrobnionych śliwek dodaję sok z cytryny i cukier
garnek stawiam na gazie i gotuję dżem śliwkowy
od momentu zagotowania się dżemu śliwkowego gotuję go jeszcze około 35 minut (można dłużej jeżeli chcemy żeby był gęstszy )
Test tak zwanego zimnego spodka , jeżeli chcemy zobaczyć jaką konsystencje będzie miał dżem śliwkowy po ostygnięciu możemy użyć testu zimnego spodka :) Talerzyk wkładamy do zamrażalki na kilka minut żeby dobrze go schłodzić na taki zimny talerzyk dajemy kilka kropli dżemu . Dżem powinien ostygnąć po zetknięciu z zimnym talerzykiem , dżem będzie miał właśnie taką konsystencje po ostygnięciu .
Przed końcem gotowania się dżemu zbieram z wierzchu piankę
dżem śliwkowy jest gotowy będę go teraz nakładać do słoików .
słoiki mam wyparzone i osuszone , najpierw daję po łyżce gorącego dżemu żeby zagrzać słoik (robię to dlatego że kiedyś jeden słoik mi pękł jak wlewałam gorące od razu do zimnego słoika )
Gdy słoiczki mam już pełne , wycieram dokładnie górę żeby była sucha i zakręcam z całych sił wieczko, po zakręceniu odkładam do góry dnem słoik na ściereczkę i je przykrywam, słoiki stoją tak około 30 – 40 minut żeby dobrze złapały wieczka ale można pozostawić aż do ostygnięcia
jeżeli wieczko nie odskakuje po naciśnięciu to znaczy że złapały , dżem śliwkowy można odstawiać do spiżarki :)
jeżeli wieczka by odskakiwały trzeba pasteryzować.
garnek wykładam ściereczkami, ściereczki układam tak żeby słoiki się nie stykały podczas pasteryzowania.
Wstawiam słoiki i zalewam je ciepłą wodą do 3/4 wysokości słoików od momentu zagotowania się wody w garnku będę pasteryzować je przez około 15 minut (długość pasteryzacji zależy od wielkości słoików czym większe tym dłużej pasteryzuję )
następnie wyjmuję słoiczki , ustawiam je do góry dnem i przykrywam ściereczką
Robiłam dokładnie jak piszą, może soku z cytryny dałam "na oko", ale tak poza tym to z podanych proporcji wyszły mi 3 małe słoiczki. Tak na przyszłość ;-)
A jak to się robiło?
Potrzebowałam jakiegoś prostego, nie kombinowanego przepisu i tak trafiłam na blog Uwaga Babcia Gotuje :-) Prościej z dżemem się chyba nie da!
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://uwagababciagotuje.blogspot.co.uk/2013/07/dzem-sliwkowy.html
Przekopiowany przepis :
Będziemy potrzebować :
1 kg śliwek (bez pestek)
sok z jednej cytryny
500 g cukru
Przygotowanie:
Słoiki i wieczka są wcześniej wyparzone i osuszone .
śliwki dokładnie myję i dryluję z pestek ( można użyć drylownicy lub noża )
wydrylowane śliwki rozdrabniam w blenderze ( jeżeli nie mamy blendera można drobno pokroić nożem )
do rozdrobnionych śliwek dodaję sok z cytryny i cukier
garnek stawiam na gazie i gotuję dżem śliwkowy
od momentu zagotowania się dżemu śliwkowego gotuję go jeszcze około 35 minut (można dłużej jeżeli chcemy żeby był gęstszy )
Test tak zwanego zimnego spodka , jeżeli chcemy zobaczyć jaką konsystencje będzie miał dżem śliwkowy po ostygnięciu możemy użyć testu zimnego spodka :) Talerzyk wkładamy do zamrażalki na kilka minut żeby dobrze go schłodzić na taki zimny talerzyk dajemy kilka kropli dżemu . Dżem powinien ostygnąć po zetknięciu z zimnym talerzykiem , dżem będzie miał właśnie taką konsystencje po ostygnięciu .
Przed końcem gotowania się dżemu zbieram z wierzchu piankę
dżem śliwkowy jest gotowy będę go teraz nakładać do słoików .
słoiki mam wyparzone i osuszone , najpierw daję po łyżce gorącego dżemu żeby zagrzać słoik (robię to dlatego że kiedyś jeden słoik mi pękł jak wlewałam gorące od razu do zimnego słoika )
Gdy słoiczki mam już pełne , wycieram dokładnie górę żeby była sucha i zakręcam z całych sił wieczko, po zakręceniu odkładam do góry dnem słoik na ściereczkę i je przykrywam, słoiki stoją tak około 30 – 40 minut żeby dobrze złapały wieczka ale można pozostawić aż do ostygnięcia
jeżeli wieczko nie odskakuje po naciśnięciu to znaczy że złapały , dżem śliwkowy można odstawiać do spiżarki :)
jeżeli wieczka by odskakiwały trzeba pasteryzować.
garnek wykładam ściereczkami, ściereczki układam tak żeby słoiki się nie stykały podczas pasteryzowania.
Wstawiam słoiki i zalewam je ciepłą wodą do 3/4 wysokości słoików od momentu zagotowania się wody w garnku będę pasteryzować je przez około 15 minut (długość pasteryzacji zależy od wielkości słoików czym większe tym dłużej pasteryzuję )
następnie wyjmuję słoiczki , ustawiam je do góry dnem i przykrywam ściereczką
Robiłam dokładnie jak piszą, może soku z cytryny dałam "na oko", ale tak poza tym to z podanych proporcji wyszły mi 3 małe słoiczki. Tak na przyszłość ;-)
A jak to się robiło?
Śliwki pozbawiam pestek, kroję
Miksuję
Dodaję cukier i sok z cytryny
I do gara - gotuję, mieszam
Wychodzą takie słoiczki na przykład :)
Wykonanie dżemu jest tak banalnie proste, że po raz kolejny (jak w przypadku kiszonych) nie wiem czemu nie wzięłam się za to wcześniej. Po wypróbowaniu tego przepisu dorobiłam jeszcze dżemu na jego podstawie, będzie do naleśników czy przekładania ciast bo jest na prawdę pyszny :-) Robi się też jak widać bardzo prosto i dość szybko, jak na to czego się spodziewałam.
Przepis oceniam na 5/5.
Przy okazji chcę wszystkim odwiedzającym serdecznie podziękować, bo dziś stuknęło temu blogowi 100 tys wejść :) Dzięki!
Przy okazji chcę wszystkim odwiedzającym serdecznie podziękować, bo dziś stuknęło temu blogowi 100 tys wejść :) Dzięki!
Smacznego,
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz