Sesja w toku, co widać po mojej ogólnej aktywności, nie tylko internetowej ;-)
Uwielbiam naleśniki, na śniadanie obiad czy kolację. O dziwo wolę je "na słono" dlatego szukam co jakiś czas nowych farszy i sposobów podania, żeby sobie urozmaicić. Poszukując innego przepisu zupełnie przypadkiem trafiłam na właśnie ten, z programu Ewy Wachowicz na zapiekane naleśniki. Po przyjeździe do rodzinnego domu gdzie zdecydowanie więcej osób nie je mięsa postanowiłam je zrobić :-)
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://www.ewa-wachowicz.pl/nalesniki-ze-szpinakiem-id31.html
Przepisany (bo skopiować jakoś się nie dało) przejrzyściej moim zdaniem :
Czas : 60 min
Ilość porcji : 8
Łatwe
Składniki :
Na naleśniki :
2 szklanki mąki
szklanka mleka
szklanka wody
4 jajka
pół łyżeczki soli
olej do smażenia
Na farsz :
400 g szpinaku mrożonego
200 g fety
4 ząbki czosnku
sól, pieprz
Na sos beszamelowy z serem :
2 szklanki mleka
łyżka masła
łyżka mąki
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
15 dag sera żółtego
Sposób wykonania :
Składniki na ciasto naleśnikowe miksujemy ze sobą i odstawiamy na 30 minut, po czym smażymy cienkie placki na patelni wysmarowanej tłuszczem (24cm).
Masło roztapiamy, dodajemy posiekany czosnek a następnie gdy się zrumieni - szpinak. Dusimy aż woda odparuje, wkruszamy fetę, doprawiamy.
Farszem smarujemy naleśniki, zwijamy jak krokiety, kładziemy w naczyniu żaroodpornym.
Sos : masło rozpuszczamy na patelni, dodajemy mąkę, zasmażamy, wlewamy mleko, gotujemy, doprawiamy.
Sos łączymy z utartym serem i wylewamy na naleśniki.
Zapiekamy około 30 minut w 180 stopniach.
A jak to u mnie wyglądało?
Uwielbiam naleśniki, na śniadanie obiad czy kolację. O dziwo wolę je "na słono" dlatego szukam co jakiś czas nowych farszy i sposobów podania, żeby sobie urozmaicić. Poszukując innego przepisu zupełnie przypadkiem trafiłam na właśnie ten, z programu Ewy Wachowicz na zapiekane naleśniki. Po przyjeździe do rodzinnego domu gdzie zdecydowanie więcej osób nie je mięsa postanowiłam je zrobić :-)
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://www.ewa-wachowicz.pl/nalesniki-ze-szpinakiem-id31.html
Przepisany (bo skopiować jakoś się nie dało) przejrzyściej moim zdaniem :
Czas : 60 min
Ilość porcji : 8
Łatwe
Składniki :
Na naleśniki :
2 szklanki mąki
szklanka mleka
szklanka wody
4 jajka
pół łyżeczki soli
olej do smażenia
Na farsz :
400 g szpinaku mrożonego
200 g fety
4 ząbki czosnku
sól, pieprz
Na sos beszamelowy z serem :
2 szklanki mleka
łyżka masła
łyżka mąki
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
15 dag sera żółtego
Sposób wykonania :
Składniki na ciasto naleśnikowe miksujemy ze sobą i odstawiamy na 30 minut, po czym smażymy cienkie placki na patelni wysmarowanej tłuszczem (24cm).
Masło roztapiamy, dodajemy posiekany czosnek a następnie gdy się zrumieni - szpinak. Dusimy aż woda odparuje, wkruszamy fetę, doprawiamy.
Farszem smarujemy naleśniki, zwijamy jak krokiety, kładziemy w naczyniu żaroodpornym.
Sos : masło rozpuszczamy na patelni, dodajemy mąkę, zasmażamy, wlewamy mleko, gotujemy, doprawiamy.
Sos łączymy z utartym serem i wylewamy na naleśniki.
Zapiekamy około 30 minut w 180 stopniach.
A jak to u mnie wyglądało?
Pół porcji robiłam - naleśników wyszło mi około 7
Masę bez grudek odstawiam na pół godziny
Smażę naleśniki
I biorę się za farsz ;-)
Na patelni podsmażam czosnek
Dorzucam szpinak, już rozmrożony właściwie
Na koniec feta i przyprawy
I trochę powstałej masy rozsmarowuję po naleśniku wedle uznania
I zawijam jak krokiety czyli najpierw boki do środka i roluje w górę wszystko ;-)
Już w mojej formie wyglądają tak
Robię beszamel
Ścieram ser, wedle uznania
Dorzucam ser, mieszam...
...i wylewam na naleśniki i do pieca.
Jak widać Gdyński piekarnik grzeje z jednej strony bardziej ;-)
A taki łysy naleśnik na talerzu ma się tak
Masę bez grudek odstawiam na pół godziny
Smażę naleśniki
I biorę się za farsz ;-)
Na patelni podsmażam czosnek
Dorzucam szpinak, już rozmrożony właściwie
Na koniec feta i przyprawy
I trochę powstałej masy rozsmarowuję po naleśniku wedle uznania
I zawijam jak krokiety czyli najpierw boki do środka i roluje w górę wszystko ;-)
Już w mojej formie wyglądają tak
Robię beszamel
Ścieram ser, wedle uznania
Dorzucam ser, mieszam...
...i wylewam na naleśniki i do pieca.
Jak widać Gdyński piekarnik grzeje z jednej strony bardziej ;-)
A taki łysy naleśnik na talerzu ma się tak
Moim zdaniem nawet lepiej prezentowałyby się z jakąś sałatką obok. Naleśników wyszło mi 7, ale tego farszu tak jak dawałam to na 4, więc tak słabawo... Jednak przepis sprawdzony, wyszło smacznie, ale z nóg mnie nie zwaliło, choć na pewno przepis jeszcze powtórzę. Oceniam na mocne 4/5 i polecam naleśniko- i szpinakożercom.
A, że to kolacja sesyjna (tak u mnie wypadło) załączam do akcji :
A, że to kolacja sesyjna (tak u mnie wypadło) załączam do akcji :
Smacznego,
A.
ale mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuń