Mój pierwszy raz gotowania z rabarbarem i daktylami w ogóle. Nigdy wcześniej nie jadłam nawet daktyli, ale zdjęcie z Kwestii Smaku oczarowało mnie na tyle, że ciasto się stało moim "must bake" póki jeszcze mamy sezon na rabarbar :-) Ostatni kruchy wypiek okazał się klęską, także liczyłam gorąco, iż ten uda się choćby w stopniu zadawalającym.
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/rabarbar/kruchy_placek_z_rabarbarem_kruszonka/przepis.html
Przekopiowany przepis :
Składniki:
Ciasto kruche:
• 150 g mąki pszennej lub orkiszowej
• 100 g mąki ryżowej, ziemniaczanej lub cornstarch
• 50 g cukru
• 150 g masła
• 1 jajko
Nadzienie:
• 500 g rabarbaru
• 3 łyżki płynnego miodu
• 5 łyżek cukru
• 1 cukier wanilinowy
• 100 g suszonych daktyli
Kruszonka:
• 150 g mąki pszennej lub orkiszowej
• 50 g mąki ryżowej, ziemniaczanej lub cornstarch
• 50 g cukru
• 125 g masła (schłodzone)
• cukier puder
Przygotowanie:
Formę o wymiarach około 20 x 30 cm (może być też większa) posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia tak aby wystawał poza brzegi formy.
Do miski przesiać obydwie mąki, dodać cukier, pokrojone na kawałki masło i jajko. Rozcierać palcami masło z resztą składników, szybko zagnieść ciasto łącząc wszystko w jednolitą kulę. Ciastem wyłożyć dno i kawałek boku formy. Spód podziurkować widelcem i wstawić do lodówki. Piekarnik nagrzać do 160 stopni.
Wstawić blaszkę z ciastem do piekarnika i piec przez 25 minut na blado złoty kolor. Wyjąć ciasto, ale nie wyłączać piekarnika, zwiększyć temperaturę do 180 stopni.
Rabarbar pokroić na 1 - 2 cm kawałki, wymieszać z miodem a następnie z cukrem, cukrem wanilinowym oraz drobno posiekanymi daktylami. Jeśli mamy czas możemy wcześniej daktyle namoczyć przez kilka minut w gorącej wodzie.
Do drugiej miski przesiać obydwie mąki, dodać cukier i pokrojone na kawałeczki zimne masło. Rozcierać palcami masło z resztą składników aż powstanie kruszonka (drobne okruszki ciasta).
Na podpieczony spód wyłożyć przygotowane nadzienie z rabarbaru, na wierzch rozsypać kruszonkę i wstawić do piekarnika. Piec przez 35 - 40 minut na lekko złoty kolor. Po upieczeniu posypać solidnie cukrem pudrem.
Ja użyłam mąki tortowej i ziemniaczanej i ciasto po wylepieniu formy o wymiarach 39,5cm X 23,5cm X 6cm (wpis o W-Z'tce) wstawiłam do lodówki gdzieś na godzinkę, kruszonka też trochę w lodówie posiedziała. "Farsz" zaczęłam robić jakby od tyłu, bo przecież kto by tam kupował rabarbar kiedy ma zamiar robić z nim ciasto? Tak wiec oczekując na dostawę rabarbaru zmieszałam wszystko z daktylami, co osobiście mogę odradzić w tym momencie i polecić trzymanie się kolejności w przepisie ;-) Ostatecznie dodałam więcej miodu, przez co ciasto wyszło mi nieco słodsze niż powinno ;-) I ogólnie bardzo fajnie się robiło wszystko na oko, bo baterie w wadze kuchennej mi się wyczerpały...
Zdjęcia z wyrobu :
Daktyle (kandyzowane, wg pani w sklepie = suszone) drobno posiekane
Na podpieczonym spodzie
Kruszonka
I po dłuuugim czasie, bo piekarnik chyba do kitu, wyszło zrumienione o tak
Posypane cukrem pudrem wygląda tak
A kawałek na talerzu ma się tak
Link do przepisu z którego skorzystałam : http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/rabarbar/kruchy_placek_z_rabarbarem_kruszonka/przepis.html
Przekopiowany przepis :
Składniki:
Ciasto kruche:
• 150 g mąki pszennej lub orkiszowej
• 100 g mąki ryżowej, ziemniaczanej lub cornstarch
• 50 g cukru
• 150 g masła
• 1 jajko
Nadzienie:
• 500 g rabarbaru
• 3 łyżki płynnego miodu
• 5 łyżek cukru
• 1 cukier wanilinowy
• 100 g suszonych daktyli
Kruszonka:
• 150 g mąki pszennej lub orkiszowej
• 50 g mąki ryżowej, ziemniaczanej lub cornstarch
• 50 g cukru
• 125 g masła (schłodzone)
• cukier puder
Przygotowanie:
Formę o wymiarach około 20 x 30 cm (może być też większa) posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia tak aby wystawał poza brzegi formy.
Do miski przesiać obydwie mąki, dodać cukier, pokrojone na kawałki masło i jajko. Rozcierać palcami masło z resztą składników, szybko zagnieść ciasto łącząc wszystko w jednolitą kulę. Ciastem wyłożyć dno i kawałek boku formy. Spód podziurkować widelcem i wstawić do lodówki. Piekarnik nagrzać do 160 stopni.
Wstawić blaszkę z ciastem do piekarnika i piec przez 25 minut na blado złoty kolor. Wyjąć ciasto, ale nie wyłączać piekarnika, zwiększyć temperaturę do 180 stopni.
Rabarbar pokroić na 1 - 2 cm kawałki, wymieszać z miodem a następnie z cukrem, cukrem wanilinowym oraz drobno posiekanymi daktylami. Jeśli mamy czas możemy wcześniej daktyle namoczyć przez kilka minut w gorącej wodzie.
Do drugiej miski przesiać obydwie mąki, dodać cukier i pokrojone na kawałeczki zimne masło. Rozcierać palcami masło z resztą składników aż powstanie kruszonka (drobne okruszki ciasta).
Na podpieczony spód wyłożyć przygotowane nadzienie z rabarbaru, na wierzch rozsypać kruszonkę i wstawić do piekarnika. Piec przez 35 - 40 minut na lekko złoty kolor. Po upieczeniu posypać solidnie cukrem pudrem.
Ja użyłam mąki tortowej i ziemniaczanej i ciasto po wylepieniu formy o wymiarach 39,5cm X 23,5cm X 6cm (wpis o W-Z'tce) wstawiłam do lodówki gdzieś na godzinkę, kruszonka też trochę w lodówie posiedziała. "Farsz" zaczęłam robić jakby od tyłu, bo przecież kto by tam kupował rabarbar kiedy ma zamiar robić z nim ciasto? Tak wiec oczekując na dostawę rabarbaru zmieszałam wszystko z daktylami, co osobiście mogę odradzić w tym momencie i polecić trzymanie się kolejności w przepisie ;-) Ostatecznie dodałam więcej miodu, przez co ciasto wyszło mi nieco słodsze niż powinno ;-) I ogólnie bardzo fajnie się robiło wszystko na oko, bo baterie w wadze kuchennej mi się wyczerpały...
Zdjęcia z wyrobu :
Na kruche
Kruszonka, do której ostatecznie dodałam jeszcze trochę masła
"Farsz"
Daktyle (kandyzowane, wg pani w sklepie = suszone) drobno posiekane
Na podpieczonym spodzie
Kruszonka
I po dłuuugim czasie, bo piekarnik chyba do kitu, wyszło zrumienione o tak
Posypane cukrem pudrem wygląda tak
A kawałek na talerzu ma się tak
A z ciastem było sporo uciechy, bo i deszczowe popołudnie i przekazywanie w drzwiach otwieranego autobusu ciastowej przesyłki kuzynce, która zamówiła sobie parę kawałków, zabawy co nie miara ogólnie ;-)
Sam placek oceniam na 4,5/5, przetrzymałam "trochę" dłużej w piekarniku, bo kruszonka w ogóle się nie chciała rumienić, przez co rabarbar zmiękł bardzo. Ale placek pycha, ja lubie słodkie i kruche, więc polecam gorąco :-)
Przepis załączam do akcji :
Przepis załączam do akcji :
Smacznego,
A.
Piękny placek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na kaszę kuskus z truskawkami i bitą śmietaną