sobota, 25 października 2014

Krucha tarta śliwkowa

Na spotkanie ze znajomymi obiecałam zrobić ciasto. Nie warto było kombinować za bardzo, więc postawiłam na kruche ciasto, tym razem sezonowo - ze śliwkami.
No chyba nadrabiam brak ciast na blogu :-)

Link do przepisu z którego skorzystałam : http://smykwkuchni.blogspot.co.uk/2014/10/kruche-ciasto-ze-sliwkami.html

Przekopiowany przepis :

SKŁADNIKI NA CIASTO KRUCHE:

- 400 g mąki pszennej
- 200 g masła schłodzonego
- 3 żółtka schłodzone
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 170 g cukru zmielonego (kryształ się nie rozpuści! )
- 3 łyżki śmietany
- plus mąka do podsypywania

- śliwki np. węgierki ja użyłam odmiany "Dąbrowiecka"


Ciasto za pomocą noża zagniatamy, robimy to jak najszybciej. Ciasto owijamy folią i schładzamy w lodówce minimum 40 minut.
Schłodzonym ciastem wylep dno i brzegi formy do tarty lub tortownicy, ułóż pokrojone w ćwiartki śliwki, posyp 2 łyżkami cukru, ułóż na wierzchu pozostałe ciasto np. w formie długich paseczków.
Ciasto pieczemy 55 minut w nagrzanym piecu. Około 200 stopni C.


Robiłam dokładnie z tych proporcji w formie do tarty, wyglądało to tak :

Ciasto zagniatam i do lodówki
Aaa! Użyłam cukru trzcinowego, taki miałam akurat :-)


Po dobrym schłodzeniu wylepiam połową ciasta formę na tartę


Wrzuciłam pokrojone ok. 500 g śliwek węgierek, posypałam cukrem trzcinowym


Drugą połowę ciasta rozwałkowałam, pokroiłam na paski które tak ułożyłam na tarcie
No i do pieca


I tak się kończy jak mi ktoś mówi "tylko nie przypal!" ;-)


Jak chyba widać tartę robi się bardzo prosto, ta kruszyła się okrutnie, nie dało się ładnego kawałka pokroić (może też trochę dlatego, że jedliśmy na ciepło), nie mniej jednak mi smakowała bardzo :-) Pilnujcie ciasta podczas pieczenia bo jak widać lubi się przypiec ;-)
Przepis oceniam na 4,5/5.

Smacznego,
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz