środa, 11 maja 2016

Biała kiełbasa pieczona w piwie

Przepis testowany jeszcze w okolicy świąt Wielkanocnych :-)
W domu zawsze na stole Wielkanocnym lądowała gotowana biała kiełbasa. Nie wyglądało to dla mnie zachęcająco, więc nigdy jej nie jadłam. Ale od jakiegoś czasu mam chęci, żeby jednak próbować, coś nowego w końcu. No i sporo osób polecało ten właśnie przepis, więc uznałam czemu by nie?


Link : https://smacznapyza.blogspot.co.uk/2012/04/biaa-kiebasa-pieczona-z-cebula.html

Przekopiowany przepis :

składniki: 
10 niedużych kawałków białej, surowej kiełbasy
3 duże cebula
2 łyżeczki miodu wielokwiatowego
4 łyżeczki musztardy z całymi ziarenkami gorczycy i czerwonym winem
3 łyżki oleju
1/2 łyżeczki przyprawy ognistej 
ok. 125 ml piwa 


sposób przygotowania: 
cebule obrałam, pokroiłam w cienkie pół plasterki. Wrzuciłam na patelnię z rozgrzanym olejem i od razu posoliłam - smażyłam kilka chwil mieszając, tylko tyle żeby się zeszkliła. Dodałam przyprawę ognistą, wymieszałam, przełożyłam do naczynia żaroodpornego. Na cebuli ułożyłam kiełbasę nie przecinając pętek, ale każdy kawałek kilkakrotnie nakłułam wykałaczką. Wlałam ok. 1/2 szkl. piwa - ponieważ Żarłoczek lubi desperadosa więc tylko takie miałam :D, ale może i dobrze bo nie jest ani gorzkie ani zbyt intensywne. 

Musztardę zmieszałam z miodem i posmarowałam miksturą wierzch kiełbasek. Naczynie wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekłam ok. 30-40 minut co jakiś czas polewając kiełbaski sosem powstałym podczas pieczenia. 

Podałam z wiejskim chlebem, którym można było wytrzeć resztki sosu z talerzu. Do tego chrzan albo ćwikła z chrzanem - jak kto woli.

U mnie ten przepis był trochę "na oko" robiony. Na pewno nie miałam przyprawy ognistej, więc dodałam chyba do żeberek? bądź dziczyzny? Coś takiego. Piwa użyłam najzwyklejszego. Mam tylko parę i to niezbyt wyraźnych zdjęć, ale co tam.

Już w naczyniu żaroodpornym, na cebuli, podlewam piwem


Do tego musztarda z miodem i do piekarnika


A efekt końcowy był zachwycający!


Mój facet nie lubi białej kiełbasy, ani specjalnie nie przepada za musztardą... Jednak tą zjadł! I smakowało! No, trochę tam marudził na musztardę, więc następnym razem zamienię na sarepską, którą toleruje ;-)
Nie mniej jednak mi też bardzo smakowało, fajny przepis, fajny pomysł, do powtórzenia.
Oceniam na 4,5/5.

Smacznego,
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz