niedziela, 4 sierpnia 2013

Babka majonezowa

Tak na lato - majonez! I to jeszcze w deserze!
A po prawdzie to dwa dni z rzędu wolnego to jak widać za dużo i dumałam sobie co by tu upiec na deser, bo dawno nic nie robiłam. Zastanawiałam się między babeczkami red velvet a właśnie tą babką, która po wpisie u Bafki zapadła mi w pamięci już dawno temu. Jak widać padło na babkę, bo i większość składników w domu była no i nowy przepis ;-)

Link do przepisu z którego skorzystałam : http://smakoszka.pinger.pl/m/18859861/babka-majonezowa-700

I przekopiowany :

SKŁADNIKI: (na tortownicę o średnicy 26 cm, lub formę kwadratową 25 x 25 cm)

* 1 szklanka mąki pszennej
* 1 szklanka mąki/skrobi ziemniaczanej
* 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
* 6 - 7 jajek (jeśli małe to 7, jeśli większe to 6)
* szczypta soli
* 1 szklanka cukru
* 4 czubate łyżki majonezu
* kilka kropel aromatu cytrynowego
* płatki migdałowe (niekoniecznie)


Wymieszać obie mąki z proszkiem do pieczenia.
Rozbić jajka odzielając żółtka od białek. B Do białek dodać szczyptę soli i ubić je mikserem dosypując stopniowo cukier. Do piany wmiksować żółtka, a następnie majonez. Na koniec dodać aromat cytrynowy i wmiksować mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia.

Ciasto przełożyć do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą lub kaszą manną blaszki.
Można je teraz z góry posypać nieco płatkami migdałowymi, ale nie jest to konieczne.

Piec w temp. 175°C około 45 minut (sprawdzać patyczkiem). Od połowy pieczenia przykryć ciasto papierem do pieczenia, by babka nam się od góry za bardzo nie przypaliła.


Przy czym ja robiłam ciacho w "keksówce" (bo nowa i trzeba było przetestować ;-) ) i zastosowałam się do proporcji sugerowanych w komentarzach, czyli :

"Jeśli do keksówki to tochę mniej składników. Po 3/4 szklanki mąki i cukru, 4 jajka i 3 łyżki majonezu."

No, to co, zdjęcia?

Mieszam mąki (u mnie zwykła pszenna i kukurydziana - z braku ziemniaczanej)


I proszek do pieczenia


Oddzielam jajka i ubijam białka


Odmierzam cukier


Który dodaję do ubitych białek, mieszam


Dodaję też żółtka


I trochę aromatu


Na koniec po trochu dodaję mąki, mieszam



Ciasta wyszło tyle


I przelałam do silikonowej foremki


I do piekarnika


W piecu...


I po wyjęciu... :-)


(w tle widać skserowany przepis na pizzę Jamiego :-P nie chciałam brudzić książki)


Na drugi raz wysmaruję foremkę silikonową, bo jednak trochę się poprzyklejało, ale nie jest źle





Nie mogę się ogarnąć z tym moim wiecznym termoobiegiem, więc chyba nie do końca wstrzeliłam się w odpowiednią temperaturę, bo babka na mój gust wyszła nieco suchawa, jednak chłopu smakowało, fajnie z tym aromatem cytrynowym się ma i po prawdzie do herbatki czy szklanki mleka takie ciacho, nie za słodkie, to nie jest zły pomysł ;-) Przepis oceniam na 4/5.

Smacznego,
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz