Nie żaden super-oryginalny-prosto-z-Węgier ale Home Edition, taki, że pyszny, ale jednak trochę oszukany, odchodzący od tradycyjnego.
Nadeszła w końcu pora jesienna, gdzie rozgrzewające, cięższe potrawy są jak najbardziej na miejscu, co cieszy mnie i chłopa pewnie też, jeśli oznacza to, że częściej będzie u nas gościł na stole właśnie ten gulasz ;-)
Spróbowałam pewnego razu przepisu i robię wg. niego cały czas, z drobnymi odstępstwami, ale jest przepyszny.
Podaję linka, gdzie przepis podkradłam : http://www.uwielbiam.pl/przepisy/przegladanie/gulasz-wieprzowy-pyszny
I sam przepis :
Ilość porcji: 6
mięso szynki wieprzowej 1 kg
cebula 3 szt.
czosnek 2 szt.
papryka słodka 1 łyżeczka
przyprawa typu vegeta 1 łyżka
majeranek 1 łyżeczka
liść laurowy 1 szt.
pieprz 0.5 łyżeczka
koncentrat pomidorowy 30% 3 łyżeczki
por 0.25 szt.
marchew 0.5 szt.
olej 1 łyżeczka
mąka pszenna Lubella 1 łyżka
Sposób przygotowania
Mięso umyć, wytrzeć papierowym ręcznikiem,pokroić w kostkę (wielkość dowolna wg uznania)
Cebulę pokroić,zeszklić na patelni,przełożyć na talerzyk.
Na tej samej patelni,obsmażyć mięsko na złoty kolor.
Dodać,cebulę,pokrojoną marchewkę,cienko pokrojonego pora. Wszystko zalać wodą(wody ma być tyle żeby przykryć mięso)
Dusić 15 min na małym ogniu,pod przykryciem.
Po tym czasie, dodać vegetę,listek, pieprz,paprykę,zmiażdżony czosnek.
Majeranek i koncentrat pomidorowy.
Dusić! Aż mięsko będzie miękkie(ale żeby się nie rozpadało).
Na końcu dodać łyżkę mąki,rozrobioną z odrobiną wody i zaprawić sosik. Gotując jeszcze około 5 min.
Podawać z ziemniakami lub makaronem. smacznego
A co u mnie? U mnie przede wszystkim składników jest teoretycznie połowę mniej, a w praktyce wygląda to mniej-więcej tak :
0,5 kg mięsa wołowego (takie gotowe pociachane na gulasz)
1-2 cebule
1 ząbek czosnku
papryka słodka 2 łyżeczki
pół kostki rosołowej (jeśli chcecie)
majeranek 1 łyżeczka
liść laurowy 1-2 szt.
pieprz 0.5 łyżeczka
koncentrat pomidorowy 30% 2 łyżeczki
1 marchewka (nie za duża)
olej 1 łyżka
2-3 łyżki mąki pszennej
Jak widać lub nie, tych głównych składników mam połowę mniej, choć marchewki więcej, tak nawet żeby było po równo z cebulą. Omijam pora. Do tego zaczynam od smażenia cebuli razem z czosnkiem, wydaje mi sie, że lepiej smakuje przez to.
U mnie wyrób wygląda tak :
1. Kroję cebulę w pióra lub kostkę, zależnie od tego jak mi się chce, czosnek obieram i drobno kroję, marchew obieram i kroję w malą kostkę.
2. Mięso kroje na kawaki "na raz" na widelec. W skrócie te gotowe kawalki jeszcze rozdrabniam.
3. Po pokrojeniu tego wszystkiego co tylko możliwe wstawiam garnek na gaz, do niego wlewam trochę oleju. Jak się rozgrzeje dodaję cebulę z czosnkiem, podduszam, aż będzie stosunkowo miękka, zdejmuję na talerzyk czy do miski.
4. Dolewam jeszcze trochę oleju (z racji, że mięso jest chude) i podsmażam najpierw paprykę, ze 2 łyżeczki i dopiero do tego wrzucam mięso. Doprawiam je od razu pieprzem. Podczas smażenia przez tą paprykę wygląda jakby się spaliło czy coś, bo po prawdzie przyprawy się powinno podsmażać na suchej patelni, ale jak już ma być wszystko na jednej, to chyba nic się nie stanie, że tak robię.
5. Jak już mięso zbrązowieje dodaję marchewkę i czosnek z cebulą. Zalewam to wodą tak, żeby lekko przykrywała mięso z dodatkami i zaczynam dusić (okolo 15 minut).
6. Dalej też jak w przepisie oryginalnym - dodaję listek laurowy, jakieś pól kostki rosolowej, majeranek i parę lyżek koncentratu pomidorowego. I dalej duszę na raczej średnim ogniu, aż mięso będzie dobre. Na koniec jeszcze zależnie od tego jak wyjdzie - trochę soli, pieprzu lub papryki w proszku. Jak już będzie wszystko cacy, odlewam trochę plynu gulaszowego do miseczki i dodaję mąkę. lączę to w stosunkowo bez-grudową masę i dodaję do gara, żeby się sosik zagęścil. Jak mam czas i chęci serwuję z ziemniakami z wody, a jak nie to jak na zdjęciach poniżej leci z makaronem - ale w obu wersjach jest pyszne ;-)
Zdjęcia z przygotowań mają się tak :
Nadeszła w końcu pora jesienna, gdzie rozgrzewające, cięższe potrawy są jak najbardziej na miejscu, co cieszy mnie i chłopa pewnie też, jeśli oznacza to, że częściej będzie u nas gościł na stole właśnie ten gulasz ;-)
Spróbowałam pewnego razu przepisu i robię wg. niego cały czas, z drobnymi odstępstwami, ale jest przepyszny.
Podaję linka, gdzie przepis podkradłam : http://www.uwielbiam.pl/przepisy/przegladanie/gulasz-wieprzowy-pyszny
I sam przepis :
Ilość porcji: 6
mięso szynki wieprzowej 1 kg
cebula 3 szt.
czosnek 2 szt.
papryka słodka 1 łyżeczka
przyprawa typu vegeta 1 łyżka
majeranek 1 łyżeczka
liść laurowy 1 szt.
pieprz 0.5 łyżeczka
koncentrat pomidorowy 30% 3 łyżeczki
por 0.25 szt.
marchew 0.5 szt.
olej 1 łyżeczka
mąka pszenna Lubella 1 łyżka
Sposób przygotowania
Mięso umyć, wytrzeć papierowym ręcznikiem,pokroić w kostkę (wielkość dowolna wg uznania)
Cebulę pokroić,zeszklić na patelni,przełożyć na talerzyk.
Na tej samej patelni,obsmażyć mięsko na złoty kolor.
Dodać,cebulę,pokrojoną marchewkę,cienko pokrojonego pora. Wszystko zalać wodą(wody ma być tyle żeby przykryć mięso)
Dusić 15 min na małym ogniu,pod przykryciem.
Po tym czasie, dodać vegetę,listek, pieprz,paprykę,zmiażdżony czosnek.
Majeranek i koncentrat pomidorowy.
Dusić! Aż mięsko będzie miękkie(ale żeby się nie rozpadało).
Na końcu dodać łyżkę mąki,rozrobioną z odrobiną wody i zaprawić sosik. Gotując jeszcze około 5 min.
Podawać z ziemniakami lub makaronem. smacznego
A co u mnie? U mnie przede wszystkim składników jest teoretycznie połowę mniej, a w praktyce wygląda to mniej-więcej tak :
0,5 kg mięsa wołowego (takie gotowe pociachane na gulasz)
1-2 cebule
1 ząbek czosnku
papryka słodka 2 łyżeczki
pół kostki rosołowej (jeśli chcecie)
majeranek 1 łyżeczka
liść laurowy 1-2 szt.
pieprz 0.5 łyżeczka
koncentrat pomidorowy 30% 2 łyżeczki
1 marchewka (nie za duża)
olej 1 łyżka
2-3 łyżki mąki pszennej
Jak widać lub nie, tych głównych składników mam połowę mniej, choć marchewki więcej, tak nawet żeby było po równo z cebulą. Omijam pora. Do tego zaczynam od smażenia cebuli razem z czosnkiem, wydaje mi sie, że lepiej smakuje przez to.
U mnie wyrób wygląda tak :
1. Kroję cebulę w pióra lub kostkę, zależnie od tego jak mi się chce, czosnek obieram i drobno kroję, marchew obieram i kroję w malą kostkę.
2. Mięso kroje na kawaki "na raz" na widelec. W skrócie te gotowe kawalki jeszcze rozdrabniam.
3. Po pokrojeniu tego wszystkiego co tylko możliwe wstawiam garnek na gaz, do niego wlewam trochę oleju. Jak się rozgrzeje dodaję cebulę z czosnkiem, podduszam, aż będzie stosunkowo miękka, zdejmuję na talerzyk czy do miski.
4. Dolewam jeszcze trochę oleju (z racji, że mięso jest chude) i podsmażam najpierw paprykę, ze 2 łyżeczki i dopiero do tego wrzucam mięso. Doprawiam je od razu pieprzem. Podczas smażenia przez tą paprykę wygląda jakby się spaliło czy coś, bo po prawdzie przyprawy się powinno podsmażać na suchej patelni, ale jak już ma być wszystko na jednej, to chyba nic się nie stanie, że tak robię.
5. Jak już mięso zbrązowieje dodaję marchewkę i czosnek z cebulą. Zalewam to wodą tak, żeby lekko przykrywała mięso z dodatkami i zaczynam dusić (okolo 15 minut).
6. Dalej też jak w przepisie oryginalnym - dodaję listek laurowy, jakieś pól kostki rosolowej, majeranek i parę lyżek koncentratu pomidorowego. I dalej duszę na raczej średnim ogniu, aż mięso będzie dobre. Na koniec jeszcze zależnie od tego jak wyjdzie - trochę soli, pieprzu lub papryki w proszku. Jak już będzie wszystko cacy, odlewam trochę plynu gulaszowego do miseczki i dodaję mąkę. lączę to w stosunkowo bez-grudową masę i dodaję do gara, żeby się sosik zagęścil. Jak mam czas i chęci serwuję z ziemniakami z wody, a jak nie to jak na zdjęciach poniżej leci z makaronem - ale w obu wersjach jest pyszne ;-)
Zdjęcia z przygotowań mają się tak :
"Prepy"
Mięsiwo wołowe. Muszę przyznać, że było tragiczne! Może nie do końca w smaku, ale w porcji pociętej na gulasz typowo były kości, chrząstki i cala masa ścięgien! Doprowadzałam je do efektu na zdjęciu chyba z pół godziny, takie było okropne...
I do gara cebulo z czosnkiem!
Tym razem zapomniałam dodać papryki na patelnię, ale to nic, poszła później
I mięcho z dodatkami, jeszcze przed zalaniem
A tu zalane, ale jeszcze nie zagęszczone, czyli faza przedostatnia
A faza ostatnia czyli talerzowa wygląda tak
Nie powiem, że jest to danie najmilej prezentujące się dla oka, ale po pierwsze - widziałam gorsze, a po drugie - jest na prawdę pyszne i nie ma się co zrażać. Przepis oceniam na 4,5/5, zawsze nam z chłopem bardzo smakuje :-) Polecam.
Smacznego,
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz