poniedziałek, 10 września 2012

Frittata Caprese

Czas nadrobić kilka dni nie pisania i zasypać czytelnika nowymi przepisami! ;-)
Postanowiłam zrobić cykl "Tydzień śniadaniowy" podczas którego będę jedynie prezentować przepisy które nadają się na śniadania, choć oczywiście nie tylko! Zapoznamy się więc z moimi propozycjami śniadanio-obiadów czy śniadanio-deserów oczywiście wszystkich pysznych :-)

Jakoś mnie na mozzarellę wzięło, a że w domu akurat pod dostatkiem pomidorów i jajek pomyślałam o frittacie. Jakby nie patrzeć nigdy jej nie jadłam co mnie zmotywowało do wypróbowania nowego przepisu, no bo jak to tak można, frittaty nie spróbować? ;-P
Znalazłam przepięknie sfotografowany przepis na Kwestii Smaku, ale składniki mi nie odpowiadały (jakiś ocet balsamiczny nie wiem po co), więc skorzystałam z innego przepisu, który zamieszczam poniżej.

Link : http://deliziedelizie.com/2012/07/29/morning-delights-la-frittata-caprese/

I przetłumaczony przepis :

Porcja dla 2 do 3-4 osób

     5 do 6 świeżych jaj
     1/2 szklanki lub więcej pomidorków przeciętych na pół lub ćwiartki
     1/2 szklanki świeżego sera mozzarella, pokrojonego w kostkę
     1/3 szklanki listków świeżej bazylii posiekanej w paski
     1 łyżeczka soli morskiej
     1/2 łyżeczki świeżo mielony pieprz
     1 łyżka mleka lub śmietany
     1 łyżka oliwy z oliwek extra virgin

Jak przygotować:

     Zacznij od nagrzania piekarnika do 220 stopni C.
     Do średniej miski dodaj wcześniej pokrojone pomidorki, bazylię i mozzarellę, posyp solą, kroplą lub dwoma oliwy z oliwek, wymieszaj i odstaw na kilka minut.
     W drugiej misce rozbić jajka, ubij ze śmietaną lub mlekiem, dorzuć szczyptę soli i pieprzu.
     Pokryj patelnię z 1 łyżką oliwy z oliwek (potrzeba trochę tłuszczu, ale nie za dużo). Podgrzej olej, dodaj jajka, smaż na średnim ogniu, mieszając, mieszaj aż jajka rozpoczną się ścinać, ale nie rób z nich jajecznicy. Powoli dodaj pomidory, bazylię wymieszaną z mozzarellą. Smaż jajka bez mieszania przez 2 do 3 minut, aż brzegi zaczną ścinać.
     Przenieść patelnię do piekarnika, ochroń uchwyt folią aluminiową, jeśli to konieczne, niech frittata gotuje się przez 5 minut, aż do środek się zetnie/stwardnieje.
     Wyjąć ostrożnie za pomocą rękawic kuchennych.
    W tym momencie można zdjąć frittatę z patelni "odcinając" krawędzie metalową szpatułką, lub przykładając z góry duży talerz, po czym odwracamy do góry nogami, żeby frittata wylądowała na talerzu.
     Podaj na ciepło lub w letniej temperaturze z preferowanymi dodatkami.


Szczerze powiem, że lepiej korzysta mi się z przepisów po angielsku niż kalecznie tłumaczonych przez translator... To boli wręcz. Ale do rzeczy!
Oczywiście składniki, a właściwie ich ilość uległa zmniejszeniu (zamiast 6 dałam 4 jajka), bazylię poza liściastą dałam też suszoną, bo jakoś mało świeżej miałam, ale i tak wyszło pysznie ;-)

Kilka zdjęć jak się sprawy miały. Dużo nie narobiłam bo i właściwie nie było czego.

Podstawowe składniki


Pomidory z bazylią, mozzarellą i odrobiną oliwy


  
Zmieszane wcześniej w misce jajka z mlekiem i przyprawami lądują na patelni


Jak spód się zetnie dodajemy na wierzch mieszankę pomidorowo-bazyliowo-mozzarellową, a kiedy boki frittaty zaczną się ścinać, wsadzamy do pieca nagrzanego wcześniej do 220 stopni na parę minut, żeby środek i całość się ścięła.


Po wyjęciu z pieca :-)


i już po pokrojeniu, na talerzu.


Mi smakowało, mozzarelli nie czułam praktycznie, a zjadłam na śniadanie właśnie z sałatą pomidorkami i chlebem ;-)
Polecam fanom jajek z rana ;-P

Smacznego,
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz